Matematyczna wyspa skarbów!

   Uczniowie Kuźnicy mieli możliwość wzięcia udziału w nietypowej lekcji matematyki. Jako kapitanowie statków musieli poruszać się po klasie w określony matematycznie sposób, by zdobywać kufry złota. Aby tego dokonać uczniowie rozwiązywali zadania, np. sumowali liczby oczek po kilku rzutach kostką i porównywali różne wielkości.

   Dzięki tej grze i zainteresowaniu jej treścią, chłopcy nieświadomie poznawali coraz bardziej skomplikowane działania, a dzięki wprowadzaniu kolejnych zmiennych musieli uczyć się szacować ryzyko, przewidywać możliwe wyniki i dostosowywać je do nowych warunków. Celem gry było utrwalenie dodawania z przekroczeniem progu dziesiętnego, odejmowania z przekroczeniem progu dziesiętnego oraz mnożenia.

 

Wyprawa rowerowa

  10 stycznia 2017 r. uczniowie naszej szkoły mieli okazję poznać osobiście Pana Adama Tulca, który rok temu brał udział w wyprawie do Japonii pod nazwą Rowerowe Jamboree. Pan Adam razem z  siedemdziesięcioma uczestnikami  w sumie pokonał  niemal dwanaście tysięcy kilometrów. Cała wyprawa trwała około siedmiu miesięcy, a jej celem  było miasto Yamagouchi  w Japonii. To w nim właśnie w 2015 roku odbywały się światowe spotkania skautów z całego świata, w tym także i z Polski.

Pan Adam z pasją opowiedział nam o trudnym dla niego, blisko 1000 km odcinku drogi, prowadzącym przez Góry Pamir na terenie Tadżykistanu i Kirgistanu.

Jak przystało na rasowego rowerzystę przyjechał do nas do szkoły na rowerze pomimo tego, że za oknem było ponad 10 stopni mrozu i sporo śniegu. Przyznał się zresztą, że jeździ na rowerze cały rok, nie zważając na zmieniające się pory roku.

Jeśli ktoś chciałby poczytać  o tej wyprawie lub innych, niech koniecznie odwiedzi stronę www.rowerowejamboree.pl

Między pogodą a gwiazdami

   Chłopcy z klasy 4 wraz z dwoma nauczycielami, z przyrody i języka polskiego, mieli okazję odwiedzić śląskie planetarium, a przy tej okazji także stację klimatologiczną. To właśnie od niej rozpoczęła się nasza wycieczka, oczywiście gdy pominiemy kwestie wyczynowe – trasy pieszej oraz przejazdu tramwajem.

   W stacji uczniowie mogli zapoznać się z mniej lub bardziej skomplikowanymi urządzeniami do pomiaru temperatury, wilgotności powietrza, opadów atmosferycznych i innych. Chłopcy wzbogacili swoją wiedzę na temat pogody oraz jej składników. Mogli również zadawać pytania prowadzącej zajęcia, z czego skrzętnie korzystali. Na pewno ciekawą atrakcją była wizyta w ogródku meteorologicznym.

   Następnie nasi uczniowie udali się na seans do planetarium, poświęcony mapie nieba gwiaździstego widocznego zarówno w najbliższych dniach, jak i zmieniającej się w ciągu roku. Nie zabrakło także świątecznych nawiązań. Chłopcy mogli poznać wiele ciekawostek z zakresu astronomii i geografii. Może już dziś czymś zaskoczyli domowników?      

   Tymczasem by obserwować gwiazdy najlepiej zaszyć się w jakiejś głuszy poza miastem – paradoksalnie można zamiast 300 dostrzec około 3000-4000 obiektów!

Niezwykły gość

    Dziś gościem w klasach 4-5 była Siostra Teresa ze Zgromadzenia Sióstr Boromeuszek, które w swoim charyzmacie mają między innymi pomoc dzieciom przez prowadzenie dla nich ośrodków opiekuńczo-wychowawczych. Właśnie w tego rodzaju placówce w Mysłowicach posługuje Siostra Teresa.
     Chłopcy mogli dowiedzieć się jak funkcjonuje ośrodek, posłuchać o jego wychowankach czy relacjach tam panujących. Mogli też zapoznać się z kronikami placówki.
    Uczniowie zadawali mnóstwo pytań, szczególnie w temacie funkcjonowania rodziny zastępczej i adopcyjnej, planie dnia dzieci z ośrodka oraz odczuć Siostry pracującej z młodzieżą.
     To kolejna ubogacająca wizyta, nie tylko dla chłopców, ale i dla nauczycieli.

 

 

Problemy na skoczni

   Zbliżająca się zima to dobry czas dla wszystkich fanów skoków narciarskich, a po ostatnich sukcesach naszych reprezentantów, jak i całej drużyny, apetyt rośnie.

   Postanowiliśmy zatem i na Problem Solving (kl. 4-5) oddać się małemu szaleństwu, budując za pomocą słomek, różnych folii i papieru do pieczenia oraz kubków, rolek czy tektury, skocznię narciarską z prawdziwego zdarzenia.

   Na koniec nasi skoczkowie, w postaci figurek z nartami, mogli wypróbować nowe obiekty. Nie chcieliśmy, by ktoś spadł na bulę, każdy marzył przecież o przekroczeniu punktu konstrukcyjnego, tudzież rekordzie skoczni. Miska pod skocznią miała łagodzić skutki niefortunnego lotu.

   Co na to federacja FIS? Pewno nie zdąży odpowiedzieć, gdyż za tydzień zbudujemy już coś zupełnie innego…