Wyjście do Teatru Śląskiego – Wujek.81. Czarna ballada
Środowy wieczór 13 grudnia wybraliśmy się do Teatru Śląskiego na spektakl “Wujek.81. Czarna ballada”.
13-letni chłopcy – Rafał, Grzegorz, Adam, Tomek. Czterej Jeźdźcy Apokalipsy. To jest ich historia. Swoim zaangażowaniem i nieposkromioną energią zachwycają, nadają świeżości spektaklowi o tożsamości Śląska. Pomysł ukazania tragedii oczami dziecka okazał się najbardziej interesującym zabiegiem w całym spektaklu.
Pacyfikacja kopalni nie jest treścią przedstawienia, lecz jego puentą – poetyckim skrótem, symbolicznie dopełniającym wejście młodych bohaterów w dorosłość. „Wujek 81. Czarna ballada”, autobiograficzna opowieść Roberta Talarczyka (autora i reżysera) to rzeczywiście obraz stanu wojennego. Ale pokazany z niecodziennej perspektywy. Z pozycji czwórki kilkunastolatków, którzy z początku nie pojmują wagi wydarzeń, ani nie potrafią ocenić grozy sytuacji, choć spokój ich rodzinnych domów, z dnia na dzień przeradza się w strach.
Mieszanie stylów muzycznych to wielki atut tego przedstawienia. Widowisko uświetniają fenomenalna śpiewaczka Opery Śląskiej Joanna Kściuczyk-Jędrusik w roli Barbórki i raper Miuosh. Na scenie w roli taty Rafała mogliśmy także oklaskiwać Dariusza Chojnackiego.