W przedostatnią wrześniową sobotę zainaugurowaliśmy wypadem poza miasto nasze męskie wyprawy. Wybraliśmy się w okolice Dobieszowic, aby przepuścić frontalny atak na kilka fortyfikacji wojennych w pobliskich lasach. Ramię w ramię z naszymi synami przemierzaliśmy leśne ścieżki, zgłębialiśmy nawet najciemniejsze zakamarki zapuszczonych, wojennych budowli i słuchaliśmy opowieści o historii tych miejsc. A gdy głód dał o sobie znać najmłodszym z mężczyzn, rozpaliliśmy ognisko i upiekliśmy co nieco, by następnie z nowymi siłami rozpocząć główny punkt wyprawy, czyli zabawy integracyjne tata-syn. Emocje, współpraca, zaufanie – to wszystko w radosnej atmosferze z lekką domieszką rywalizacji wspaniale zorganizowali nasi nauczyciele. Dziękujemy i już powoli myślimy o kolejnej wyprawie. Do zobaczenia! Zapraszamy.